Drodzy MIli
Reprezentujecie grupę zawodową, która ma coraz trudnejsze zadanie polegające na właściwym doborze masy książkowej, która będzie oferowana czytelnikom w waszym terenie działania. W wielu przypadkach decydując się na zakup takich czy innych publikacji kierujecie się oczekiwaniami czytelnika często młodego czytelnika o niewyrobionym jeszcze guście.
Poniekąd wydaje się to być własciwym postępowaniem, ale na dłuższą metę biblioteka taka moim zdaniem przestaje spełniać swoją role zwłaszcza wobec czytelnika młodego. Jest rzeczą oczywistą, że przeciętny czytelnik często poszukuje międzynartodowych reklamowanych idiotyzmów omyłkowo nazywanych ksiązkami, które nie tylko nie niosą wartości dydaktycznej ani wychowawczej dla młodzieży, ale wręcz czesto szkodzą ich m.in. świadomości społecznej i procesowi dojrzewania o czym sami wiecie najlepiej. Tymbardziej wy jako bibliotekarze stajecie przed trudniejszym zadaniem właściwego wyboru książek dla podopiecznych. Nazwałbym waszych czytelników podopiecznymi, bo to wy jesteście świadomi tego co jest na rynku wydawniczym i to pod waszą opieką częściowo znajduje się gust czytelniczy społeczeństwa. Na pewno nieraz jeszcze okaże się, że czego innego szuka oglądacz telewizyjnych reklam, a co innego wy chcielibyście mu zaoferować. Mimo tego to jednak od was w dużej mierze zależy, co zaoproponujecie czytelnikowii jaką przedstawicie mu ofertę. Wiem, że rzeczywistość działa tak, że jak nie ma poszukiwanych głupot, to spada czytelnictwo, a tego nie chcemy, ale pamiętajcie, żę prócz wypożyczania waszą rolą społeczną jest także kształtowanie inteligentnej świadomości czytelnika.
Obok wyboru książki kolejną rzeczą istotną jest również wybór autora. Zapamiętajcie też moi drodzy Sienkiewicz, King albo Goethe to może twórcy poszukiwani, ale martwi. Jeżeli zaś nawiedza was autor ze swoimi publikacjami nie jest on kolejnym obwoźnym handlarzem bądź przedstawicielem handlowym, ale człowiekiem który te książki osobiście napisał. W ten sposób pracujących jest nas wielu i zwykle samodzielnie piszemy i wydajemy. Naprzeciw Ciebie staje wówczas pisarz żyjący. Nie pomyl przy tym pisarza z romantykiem, któremu wydano tomik poezji czy z niespełnionym ekscentrykiem. A pamiętaj o tym, że wielu z tych nie żyjących, którzy dzisiaj są czytani za życia żyło w biedzie. Jeżeli nawet nie przypada ci profil tematyczny lub oferowane ceny, to zakup od pisarza dla swojej biblioteki 1 lub 2 książki lub zorganizuj spotkanie autorskie dlatego tylko, że jest to pisarz żywy.
Sebastian Sobowiec