PACHNICA DĘBOWA
Nazwę gatunkową zaczerpnięto z intensywnego zapachu jaki wydzielają samce tego gatunku podobny do zapachu dojrzałych śliwek, landrynek czy też piżma. Postronnemu obserwatorowi może się wydawać, że jest to zapach obronny.
Zapach jest na tyle intensywny, że jest wyczuwalny przez człowieka. Jednak w rzeczywistości ten charakterystyczny zapach jest tzw. feromonem płciowym, którym samiec przyciąga do siebie partnerki. Mimo, że samica jest większa i cięższa od samca, to jest bardziej sprawnym lotnikiem i aktywniejsza we flircie godowym tego gatunku.
Wbrew nazwie pachnica nie jest związana jedynie z dębami, ale faktycznie dąb jest jednym z istotnych dla tego żuka drzew. Każdorazowo historia życia pachnicy zaczyna się gdzieś w próchniejącej części żywego i zwykle stojącego jeszcze drzewa. Tam w dziupli lub butwiejącym konarze nawet przez 4 lata trwa rozwój larwy pachnicy. Jest to jeden z tych dużych białych robali podobnych do larw chrabąszcza majowego, którymi w telewizji zajadają się instruktorzy survivalu.
Potrzebując do rozwoju starych dziuplastych drzew liściastych (lipa, olcha, dąb), które człowiek najchętniej by już wyciął, staje się tym samym jednym z problemowych gatunków przy inwestycjach. Staje bowiem niejednokrotnie w poprzek planom wycinek przydrożnych alei w celu poszerzenia drogi czy „upiększenia” krajobrazu kostką brukową.
Dzieje się tak, ponieważ uznano ten gatunek chrząszcza za ginący i wymieniono w listach gatunków ważnych z tytułu wdrażania Dyrektywy Siedliskowej. Dzięki temu pachnica dębowa staje się niejednokrotnie jednym z gatunków, dla których powołuje się Specjalne Obszary Ochrony Siedlisk tak, jak stało się w przypadku Gór Pieprzowych. Oprócz niej z Załącznika II Dyrektywy Siedliskowej znajdziemy tutaj kumaka nizinnego, bobra czy wydrę, ale tylko w przypadku pachnicy obszar może mieć znaczenie dla przetrwania gatunku.
Jeśli pachnica korzysta ze starodrzewów tym samym chcąc zachować i odtwarzać w rezerwacie kserotermy czyli tereny bezdrzewne stajemy przed dylematem ochroniarskim, bo mamy dwa obiekty ochrony o sprzecznych interesach.
Dodatkowym utrudnieniem w ochronie pachnicy dębowej są problemy z monitorowaniem jej liczebności, bo jest to gatunek dość skryty i trudno jest go obserwować w formie dorosłej. Opracowano metodę przesiewania próchna z otwartych dziupli w poszukiwaniu larw, ale wielu specjalistów twierdzi, że w ten sposób zabija się larwy wielu innych cennych gatunków chrząszczy lub błonkówek tym samym metody nie stosuje się powszechnie. Trudności w liczeniu pachnicy rodzą wątpliwości. czy na pewno jest to gatunek rzadki, bo może się okazać, że to tylko brak danych.
Gospodarując drzewostanem i zaroślami rezerwatu. zwracamy uwagę na to by nie wycinać starych próchniejących drzew, a przede wszystkim krzewy (głogi, tarniny, grochodrzewy, czeremchy) zarastające główny obiekt ochrony. jakim są płaty róż i kseroterm. Jeśli zaś nastąpi konieczność wycinki starego drzewa. pozostawia się je w tym samym miejscu. by pozwolić dorosnąć bytującym w nich larwom owadów. W ten sposób ochrona przyrody w rezerwacie z powodu zaawansowanego zarastania staje się koniecznym kompromisem w interesach różnych wartości przyrody.
W rezerwacie Góry Pieprzowe jest szansa na spotkanie z dorosłą pachnicą w okresie letnim. Przy obserwacjach trzeba zwracać uwagę na dosyć głośno i ociężale poruszające się obiekty latające. Ociężale bo jest to żuk dorastający 3 a czasem powyżej 4 cm długości. Podstawową cechą diagnostyczną są szersze pokrywy skrzydłowe czyli tylna część ciała w stosunku do przodu. Loty pachnicy mają miejsce zwykle w słoneczne popołudnia, a dźwięk wydawany przez skrzydła jest buczeniem, które na pewno usłyszysz. Barwa wierzchu ciała owada dorosłego jest brunatna lub brunatnoczarna z połyskiem. Przedplecze czyli środkowy człon ciała ma na środku podłużne niewielkie wgłębienie.
W przeszłości Pachnica była chrząszczem mało znanym jednak w wyniku ochrony nałożonej Dyrektywą Siedliskową dzięki temu, że jest dla wielu gatunków jest gatunkiem parasolowym (dzięki ochronie pachnicy inne zwierzęta znajdują się w siedlisku chronionym) powoli staje się obecna w świadomości społecznej. Pachnicę zna już wielu dziennikarzy z powodu konfliktów chrząszcza z wycinkami drzew, a Nadleśnictwo Łapuchówko założyło Centrum Ochrony Pachnicy Dębowej.
Rafał Cieślak
Sebastian Sobowiec