Lessowe formy geologiczne
Less wbrew pozorom przez geologów uznawany jest za skałę. Będąc skałą osadową nie ma zarazem dobrego zwarcia cząsteczek i dlatego łatwo ulega procesom erozji wodnej i wietrzenia. O ile większość skał osadowych kojarzona jest z osadami morskimi lub słodkowodnymi, to lessowi przypisuje się pochodzenie z osadów wietrznych. Dzięki temu cząsteczki, z których się składa, mają frakcję pyłową (0,002-0,05 mm).
Oznacza to tak drobną budowę pyłu, że zgryzając go między zębami, nie zgrzytnie tak, jak zgrzytałaby np. frakcja piaszczysta (smacznego;). Dzięki kruchości i miękkości lessu powstają w nim malownicze formy erozyjne nazywane w okolicy dołami. (no, nie sprawdzaj lessu w zębach, bo chociaż nie zgrzyta to i tak może niszczyć szkliwo, rozcieraj delikatnie w palcach i zobaczysz różnicę, w porównaniu do piasku, a zwłaszcza na mokro)
Jeśli spływ wody nie jest połączony z wydeptywaniem i rozjeżdżaniem to forma początkowa nazywana jest jarem. Jar jest zagłębieniem stokowym o wąskim dnie i stromych zboczach, zwykle powstaje w związku ze spływem wody rzadziej na skutek osuwisk. Schodząc tym szlakiem w dół początkowo będziesz przemieszczać się korytarzami tworzonymi przez kolejne połączone jary i „jarki”.
W kolejnym etapie erozji gruntu może powstać wąwóz. Wąwóz jest głęboką dolinką o często urwistych zboczach i płaskim dnie. Zwykle jest to duża forma zagłębienia sięgająca głębokością i do stu metrów, a długością nawet kilkunastu kilometrów. Po pokonaniu małego garbu na końcu jaru znajdziesz się w wąwozie nazywanym Ciemnym Dołem. Zauważysz tam zgodnie z opisem istnienie płaskiego dna z udziałem wysychających w tym przypadku źródeł i starego strumienia.
Gdy wąwóz zostanie wystarczająco zerodowany jego ściany nie będą już urwiste, a jedynie strome i dno doliny poszerza się wówczas zamienia się on w parów. Stoki parowu porośnięte są często trawą nieco zwisającą na krawędziach zboczy. Parów spotkasz między Maćkową Górą a Górą Kamienia od strony Dwikóz.
Jeśli w tym kontekście reguła nie zgadza ci się z Wąwozem Królowej Jadwigi, to dobrze rozumiesz powyższy opis. Jeśli owa forma geologiczna powstałaby naturalnie, należałoby by ją nazwać jarem Królowej Jadwigi. Czynnikiem decydującym lub jednym z ważniejszych była i jest działalność człowieka, a w takim przypadku geografowie z Roztocza posługują się nazwą wypłucznica lessowa. Słowo Wąwóz zastosowane do wypłucznicy lessowej Królowej Jadwigi bądź jaru Krolowej Jadwigi łącznie jako Wąwóz Królowej Jadwigi jest nazwą historyczną i kulturową, dlatego powinno być pisane w tej nazwie dużą literą. Jeśli zaś nie, wówczas należałoby określać te formę jako wypłucznica lessowa Królowej Jadwigi. A to wszystko dlatego, że na dnie „dołu” Królowej Jadwigi nie ma wyraźnej szerokiej doliny, a jedynie wydeptana i ujeżdżona ścieżka chwilami przechodząca w dróżkę, której doliną ani płaskim dnem nazwać się nie da. Jeśli chcesz zobaczyć jary i wąwóz zejdź tutaj w dół.
Planując wędrówki po lessowych zboczach nie radzę wybierać dni deszczowych ani mocno podeszczowych, bo będzie ślisko, bardzo ślisko. Bardzo upalnych też nie, bo zwłaszcza w Pieprzówkach wielu osobom jest duszno i jak was złapie na dole trudność w przemieszczaniu czy oddychaniu między dwiema patelniami, to nie wiadomo, co robić z takim turystą, bo w górę piekarnik a w dół pokrzywy. Najlepsza pogoda to wietrzna gdyby było gorąco, chłodna albo pochmurna, ale bez deszczu. Wydaje się to zabawne, że w takich pagórkach aż tak bardzo trzeba zwracać uwagę na szczegóły pogodowe. A i owszem przeważnie nie, ale wsród was często będzie ktoś malutki, należycie dojrzały, ktoś z krążeniem, ktoś z nogami albo ktoś z papierosami. Bywa nawet tak, że ranek zaplanujesz na Pieprzówki, ale tak tu pięknie, że zostajesz nieco dłużej i to dłużej doczekujesz aż do etapu patelni, bo mgła schodzi i szybko robi się gorąco. Nie panikuj, ale też dobrze planuj.
Sebastian Sobowiec