Pilarze ścinający drzewa w Lasach Państwowych to zwykle pracownicy prywatnych firm, które szkolą ludzi pod kątem BHP na każdym nowym zrębie – stanowisku pracy czyli ustanawia się warunki bezpieczeństwa wykonania zrębu. Częstotliwość szkoleń jest
wysoka nawet 2-4 razy w roku. Zasady BHP u służb komunalnych w małych gminach i mniejszych miastach zostały w okolicach wczesnego średniowiecza. W głębokich lasach oznakowuje się i izoluje teren od wstępu osób postronnych. A w terenie zabudowanym, gdzie ryzyko wypadku na osobach spoza ekipy pracowniczej jest wysokie praktycznie zabezpieczeń nie stosuje się. Można wycinać wysokie (jak na teren zabudowany) drzewo 17-18 m 2 metry od ściany budynku mieszkalnego z oknami i : nie uprzedzić mieszkańców żeby nie stali przy oknach, nie oznakować terenu, nie wyizolować terenu na czas upadku drzewa, wychodzić na drzewa po drabince malarskiej i gałęziach itd. W małej gminie faktycznie może być trudno o właściwy sprzęt w postaci drabiny – zwyżki, ale kaski dla pracowników dużo nie kosztują, taśma budowlana też jest dość tania czy niewielkie tablice z chwilowym zakazem wejścia. Dopiero gdy coś się stanie wtedy zadbamy o przepisy BHP i znajdzie się kozioł ofiarny, tak aby nigdy nie był to właściwy winny.