Cytat z serii prewodników przyrodniczo-turystycznych Sobowca:
Łęg wierzbowo – topolowy, a zwłaszcza osikowy to rzadkie już środowisko w oryginale, okazja do chluby turystycznej. Zwykle nieduży to las, ale ptaków w nim bardzo wiele, a zwłaszcza śpiewających o czym zawsze obecność wielu kukułek świadczy, które wielu gniazd potrzebują. A można w takim łęgu spotkać także: kwiczoły, słowiki, śpiewaki, modraszki, zięby, wilgi, remizy, dziwonie, różne dzięcioły. Sporo tu gryzoni, ale też towarzyszą im sowy. A kiedy woda w rzece jest w niskim stanie często ukrywają się tu łosie, dziki, sarny, borsuki i jenoty.
Lasy łęgowe bywają nazywane dżunglami strefy umiarkowanej ze względu na swoją bioróżnorodność gatunkową, bo sam wygląd ich mówi za siebie. Wierzby z pokrzywami i trzciną często tworzą zwarte gąszcza nie do przebycia, po których dodatkowo pną się chmiel i powoje, a ostatnio nawet winobluszcz. W cieniu wysokich topoli i wierzb drzewiastych w wilgotnej części sezonu ukrywają się komary, które sprawiają, że osoby wrażliwe szybko opuszczają takie zakątki z piaszczystym podłożem.
Problemem lasów łęgowych jest powszechna regulacja rzek, prowadząca do oddrzewienia brzegów rzecznych, a ponoć zostało ich na ziemi już tylko kilka procent ze stanu pierwotnego.