Propozycja warsztatów dla dzieci od 7do15 roku życia. Materiały trzcina, karton pudełkowy, zszywki, sznurek (albo drut). Czas trwania 45 minut. Ilość uczestników 10-60. Cena 654 do 100km od Sandomierza, 1280 do 200km od Sandomierza, cena jednostkowa spada nawet do 3,5 zł za osobę.
Scenariusz: Najpierw w terenie gromadzimy indywidualnie łodygi trzcin (te grubsze). Część łodyg
przywożę też ja (na wszelki wypadek). Karton może być z jakichkolwiek pudełek. Najpierw poznajemy kilka gatunków pospolitych żądłówek i zapylaczy, aby wiedzieć kogo się spodziewamy jako lokatora naszego schronu. Później wykonujemy indywidualnie każdy dla siebie schron dla owadów. Dobrze jest jeśli uczestnicy mają do dyspozycji jakiekolwiek rękawiczki, bo trzcina czy to cięta czy rwana jest ostra na końcówkach i potrafi zadrapać. W przypadku młodszych dzieci można zrobić rysowanie wyzerunków owadów na kartonie, z którego wykonamy schrony. Schron do wykonania jest bardzo prosty i tylko wyjątkowo sprawia komukolwiek problemy. Młodsze dzieci lubią pracować przy tym w parach, bo są mniej zręczne i na pewnym etapie jedna osoba przytrzymuje, aby inna mogła wykończyć swoją pracę. Później schron należy z końcem zimy zawiesić na krzewie, drzewie, werandzie albo balkonie. Powinno być to miejsce stabilne, ciepłe, niezbyt wietrzne, ale może być na widoku, aby ułatwiać obserwację np. z okna. Tego typu schron jest łatwy do wykonania, ale z powodu słabości materiałów jest raczej jednorazowy. Mimo swojej pozornej brzydoty może być ciekawym prezentem dla działkowca, hodowcy kwiatów nawet balkonowych, rolnika, miłośnika zwierząt. Jeśli ktoś brzydzi się owadami, to dla zachęty warto poinformować, że zapylacze często należą do futrzaków. Sprawdź wygląd trzmiela albo murarki w powiększeniu.
Skomentuj
Komentuj jako gość