Oferta dla osób, które mają problem z gryzoniami, czerwonymi ślimakami, szarańczą, szerszeniami itd. Sprowadzam dla ciebie drapieżniki, żeby zjadły gryzonie bądź owady, które ci dokuczają i nikt się o tym nie dowie, że miałeś plagę szczurów albo innego nieszczęścia. Nie znajdziesz tego w internecie ani ci w sklepie ogrodniczym nie powiedzą, bo trzeba mieć wieloletnie doświadczenie w pracy ze zwierzętami konsultowane z innymi przyrodnikami. Takiej wiedzy nie ujawnia się w sieci,
a jeśli nawet spotkasz, to przegapisz albo wyśmiejesz, bo nie wiesz, że to właśnie to.
Nasza usługa może polegać na tym, że sprawdzimy czego u ciebie brakuje, zamontujemy odpowiednie skrzynki lęgowe albo schrony i zalecimy, co robić i będzie to ksoztować kilka tysięcy albo jedynie doradzimy ci, co gdzie zrobić i robisz sobie wszystko sam, wówczas płacisz np. 500zł do 2tyś za 1-4 wizyty. (jeśli mieszkasz blisko). Oferta przeznaczona jest głównie dla dużych gospodarstw rolnych o zwartym a nawet zamkniętym charakterze uprawy, ale też dla hoteli z własnym podwórkiem, ośrodkow wypoczynkowych, siedzib firmowych z lokalizacją "pod lasem", spółdzielni mieszkaniowych, wspólnot, ale także dla właścicieli zwykłych domów, jeśli uznają to za niezbędny wydatek.
Przykłady:
Znajomy ma uprawę roślin jagodowych do 80 ha, i ma problem z gryzoniami, konikami polnymi i ślimakami. Wiemy jak sprowadzić ptaki, które zjedzą ślimaki i koniki polne, ale prawie wszystkie te ptaki zjedzą też pszczoły i trzmiele, które zapylają jego rośliny hodowlane, a on trzmiele specjalnie kupuje. Ma własną koparkę i moglibyśmy zalecić zrobienie skarpy, aby zalęgły się żołny, które są w okolicy, a one wyżrą wszystkie duże owady w promieniu kilometra, ale właśnie zjadłyby także pszczoły. Nie możemy zalecić np. puszczyka, bo on sam zje niewiele gryzoni, a za to wytępi sporo przyjacielskich zwierząt, więc jak widzisz łatwo popełnić błąd. Wybraliśmy gatunek, który lęgnie licznie, opanuje gryzonie i duże owady, ale pszczuł nie lubi. Zaleciliśmy samodzielne wykonanie skrzynek i zawieszene na okolicznych drzewach i co? I nic, bo niektóre skrzynki dla ptaków trzeba czymś wyścielić, czyli znów łatwo popełnić błąd, jak się o tym nie wie i narzekać, że to nie działa. Ale gryzonie i część dużych owadów to nie wszystko, bo to tylko drapieżnik dzienny, i znów łatwo popełnić błąd, bo ślimaki i gryzonie chodzą głównie nocą. Trzeba zatem zestaw 3 drapieżników. Nie powiem jakie to będą, taka nasza tajemnica, prace trwają.
Koleżanka miała hotel dla psów. A jak to przy psach hodowlach czy hotelach często bywają szczury, bo kotów tam niewiele. Urodziło się małe dziecko, a szczury w drewnianym domu chodziły pod podłogą, aż wstyd się przyznać. Owszem z nami czasem metoda jest w szaleństwie. Znam psychikę stada szczurów tzn. wiem czego mogą wystraszyć się panicznie. Kupili sobie fretkę, żeby ją wpuszczać do szczurzych nor. Fretka zupełnie nie umiała polować, bo hodowlana domowa. Bardzo się o nią bali, wpuszczali ją z dzwoneczkiem i na sznurku. Przez dwie noce próbowali szczęścia i fretka nic nie złapała. Na trzeci dzień szczury wyniosły się i więcej nie wróciły. Czasem tylko zaglądały sprawdzić, czy można już wracać. Nie było można, bo fretka zostala już na stałe. Mieszkali tam jeszcze kilka lat i dopuki fretka żyła, był spokój. Fretka to kłopotliwe w hodowli zwierze, ale "lepiej mieć taki kłopot pod kontrolą" niż szczury bez kontroli. Owszem od kilku lat ponoć wzmaga się w Europie plaga szczurów, która miała przyjść z zachodu.
Gdy idziesz do sklepu gosp. po chemię na szerszenie lub osy, dostajesz coś, co działa kilka sekund, a później nie wszystkie szerszenie zabiłeś, chemia ci się skończyła, a ty zostajesz ze stadem wkurzonych niedobitych szerszeni. Jeśli nie znasz owadów, to nie rób tego sam i nie słuchaj porad, takich co tymbardziej się nie znają, a tylko instrukcje chemiczne czytali. Trzeba być przygotowanym na dłuższą walkę niż kilka sekund, a także ktoś powinien cie uprzedzić, co robić przed i po usunięciu gniazda szerszeni, żeby nie kończyło się szpitalem.
Czerwone bezmuszlowe ślimaki są dla wielu naszych drapieżników trujące lub przynajmniej niedobre w smaku. Można je sobie zawlec do ogrodu w ozdobnej korze lub torfie ze sklepu ogrodniczego. Są drapieżniki, które mogą się nimi żywić i można je sprowadzić lub zachęcić do zamieszkania u ciebie, ale trzeba wiedzieć, że część z nich zabijają koty a część wypłaszają psy. Kto ma więc nowoczesny ogród z wieloma psami i kotami potrzebuje porady specjalistycznej. Oczywiście dostaniesz w sklepie odpowiednią chemię albo sól, ale jeśli masz zasadzone 3 hektary kapusty, to już za dużo by kosztowało. A drapieżnik nie kosztuje. Z drapieżnikiem chodzi o to, że on nie powstrzyma już gradacji w trakcie jej trwania, ale za rok/dwa nie dopuści do masowego pojawu, bo będzie tępił ślimaka na bieżąco zanim ten rozmnoży się do masowej liczebności.
Kuna domowa potrafi zniszczyć ocieplenie twojego domu warte wiele tysięcy, a ciężko ją złapać, ciężko coś zaradzić, może nawet zniszczyć elektrykę pojazdu i doprowadzić do wypadku. Możesz kunę odstraszyć ze swojego podwórka niektórymi rasami i typami zwierząt domowych, które czasem kosztują, a czasem są za darmo, ale trzeba wiedzieć, które to z nich. (niekoniecznie psy obronne). Możesz kunę odstraszyć urządzeniem emitującym odpowiednie dźwięki, ale nie każde urządzenie, nie każdej firmy dziala. Kolega Piotrek spłoszył kunę poleconym urządzeniem, ale później musiał je wyłączać, bo córka miała czuły słuch i ją też owe dźwięki drażniły. Na szczęście kuna nie wróciła. Ważne są też szczegóły, których większość ludzi nie zna, trzeba np. wysprzątać odchody poprzedniej kuny, żeby za ich zapachem nie przyszła następna.
Pewna wieś ma dużo gawronów i stosowała już głośniki, wycinki drzew, zamykanie koszy i śmietników, i nic nie pomogło. Gawrony nadal są. Nie wiedzieli o tym, że te metody trzeba zastosować jednocześnie plus jeszcze 2-3 inne. Wiedział o nich ornitolog, który proponował współpracę, ale odrzucano ofertę, by zaoszczędzić i poradzić sobie samodzielnie. Gawrony nadal są i męczą mieszkańców krakaniem od samego świtu. Teraz prawdopodobnie już za późno, bo ptaki przyzwyczaiły się do określonych metod. Musi wyzdychać obecne pokolenie ptaków, żeby stado zapomniało te metody ludzi i trzeba dać zarobić ornitologowi.
Kawki i dzięcioły coraz częściej niszczą styropian w ociepleniu budynku. Joanna z doliny Sanu zastosowała jedną z metod proponowanych przez ornitologa w powiązaniu z jedną swoją metodą i przez ostatnie 2 miesiące ma spokój. Ornitolog musiał przyjść i sprawdzić np. przyczynę dlaczego dzięcioł kuje sturopian, bez wizyty się nie da. A pewna szkoła, pewna gmina nie korzystała z pomocy ornitologa i ma jak ma. Zdjęcie włączone do tekstu.
Drodzy gospodarze, drogie firmy, drodzy właściciele, my na prawdę dużo nie bierzemy za naszą wiedzę, porady czy wykonawstwo, a ratujemy wasze życie, zdrowie albo majątek. Dobrze wiecie, że jak się jedzie do was 40 albo 160km to wiekszość stawki pochłania dojazd, zus i materiały robocze. Nie musimy ci wykonywać zabiegów, możesz je wykonać samodzielnie wg naszej instrukcji, ale nie stosuj metod specjalistycznych sam z naszej dziedziny, bo na prawdę się na tym nie znasz. Przykład ostatni: do dramatów z szerszeniami w czasie usuwania gniazd dochodzi często wtedy, gdy ktoś próbował usuwać szerszenie samodzielnie, nie udało się, wkurzył owady i od tej pory nastawione są one już tylko na walkę przy każdym kontakcie z człowiekiem.
Telefon: 606 209 710
Skomentuj
Komentuj jako gość